Rok 1896. Nowy Jork brudny, cuchnący zgnilizną, ubóstwem i śmiercią. Rodziny żyjące w rynsztokach. Tanie czynszówki, na których schodach można potknąć się o zapomniane przez matkę niemowlę. Narkotyki, głód, prostytucja. Spowite nocą uliczki przemierza morderca. Zwierzynę łowną stanowią chłopcy-prostytutki. Śmierć, która ich szuka jest śmiercią brutalną i okrutną. Obok porzucanych na oblepionym błotem bruku okaleczonych zwłok, przez długi czas miasto przechodzi obojętnie. Obraz brudnego świata, w którym dzieci, aby przetrwać, muszą oddawać się w ręce homoseksualistów-pedofilów. Obojętne na to społeczeństwo. Świat polityki, w którym decyzję o próbie ujęcia pochylającego się nad chłopcami kata albo sprzątania w ciszy po jego zbrodniach, podejmuje się po chłodnym podsumowaniu korzyści i strat dla własnej kariery. Rodzenie się profesji policyjnego psychopatologa. Myślowe procesy roztrząsające umysł mordercy. Świat, w którym rządzi bieda, smród i okrucieństwo.

Caleb Carr

0